1 czerwca 2011

Córka Burzy - Richelle Mead

"Magia, jak żelazny grot z zadziorem, utkwiła w niej. Zraniła głęboko. Bolała. Bolała tym dziwnym rodzajem bólu, który dziwnie kojarzy się z rozkoszą."


Richelle Mead jest autorką bestsellerowej serii Akademia Wampirów, która Córką 
Burzy otwiera serię ''Czarna Łabędzica''. 
Pani Mead pisze książki pozwalające przeżywać emocje, czuć radość czy smutek bohaterów. 
Książki, które niekiedy emanują namiętnością i pożądaniem. 
Pisze tak aby nie były to kolejne lektury odstawione na półkę i zapomniane. 

Eugenie Markham jest szamanką, którą ludzie mający problem z istotami z Tamtego świata mogą wynająć. Kiedy poznajemy ją po raz pierwszy wygania z buta wściekłego keresa. 
Przypadek jak wszystkie inne, ale czy na pewno? 
Nie, gdyż ten duch śmierci wie jak jej na imię, a przecież nikt z Tamtego świata tego nie wie. Wszyscy znają ją jako Czarną Łabędzicę Odylię. 
Jeszcze tego samego dnia dostaje nietypowe zlecenie, a mianowicie zostaje poproszona o sprowadzenie dziewczynki porwanej przez szlachtę. 
Nie jest to jednak proste zadanie, gdyż Eugenie nie przebywała w tamtym świecie dłużej niż kilka minut. Szamanka już wie, że zrobi wszystko aby sprowadzić dziewczynę z powrotem , w chwili, w której na jaw wychodzi jej młody wiek. Pomimo protestów najbliższych decyduje się podjąć tej szalonej misji. Jednak to nie ona przysporzy naszej bohaterce tyle zmartwień i targnięć na jej życie co przepowiednia. Czy uda jej się sprowadzić Jasmine? Dlaczego w Tamtym świecie stała się nagle tak popularna? Jakie grozi jej niebezpieczeństwo? 
Odpowiedzi na te pytania uzyskacie czytając Córkę Burzy, kolejną niezwykłą książkę Richelle Mead. 

Eugenie Markham została wytrenowana na najlepszą szamankę przez ojczyma (emerytowanego szamana) już w bardzo młodym wieku. Piękna, sarkastyczna bohaterka bardzo przypadła mi do gutu. W dobie szesnastolatek ratujących świat, dojrzała kobieta jest miłą odmianą. 
Uwielbia Milky Way'e, nie lubi maskowania uczuć, pożądania przez pozy i podstępy. 
Nie jest to kolejna fajtłapowata nastolatka, która na każdym kroku rozczula się nad wyglądem swojego ukochanego. 
Inteligentna szamanka, która rozpala zmysły króla Kraju Dębów. 
Eugenie wzbrania się przed rodzącym się pomiędzy nimi uczuciem. 
Z jednej strony dlatego, że darzy uczuciem Kiyo'a, a z drugiej dlateko, że szlachta napawa ją obrzydzeniem. 

Dorian jest wiecznie uśmiechniętym królem Kraju Dębów. Niezwykłym mężczyzną, który potrafi wzbudzić w czytelniku zarówno lęk jak i sprowadzić na jego usta szeroki uśmiech. 
To właśnie on skradł mi serce. Dawno nie pojawił się w żadnej książce tak wspaniały i potężny mężczyzna. Ma długie kasztanowe włosy, które mienią się wszystkimi odcieniami złota i czerwieni. W jego kraju panuje wieczna jesień, której on mógłby być wcieleniem. Władca o idealnie gładkiej skórze w kolorze kości słoniowej i wyraźnie zarysowanych kościach policzkowych. Kiyo jest jego przeciwieństwem. Wysoki, barczysty o zarówno czarnych włosach jak i oczach. Od początku nie wzbudzał we mnie sympatii, aż w końcu go znienawidziłam. 
Lubi dominować. Na początku z polecenia, a później z własnej nieprzymuszonej woli chroni Eugenie. 
Mam jednak nadzieję, że uczucia, którymi darzą siebie z szamanką z czasem zaczną coraz bardziej słabnąć. 

Cała akcja skupia się na przepowiedni, jednak zarówno wątek miłosny jak i wątki poboczne sprawiają, że ta książka nie jest jedną z wielu. Jest napisana przystępnym językiem, który trafi do większości czytelników. Nie ma w niej miejsca na płytki teksty czy nudę. Od początku do końca akcja trzyma w napięciu. W kolejnych cześciach mam nadzieję na więcej informacji z przeszłości Eugenie i odpowiedzi na wiele pytań. 

Ta seria, tak samo jak seria o Sukubie jest skierowana raczej do starszych czytelników. Jest w niej co prawda mniej scen erotycznych niż w serii o Georginie, jendak miłosne uniesienia bohaterów przedstawione są w niezwykle emocjonujący, ukazujący każdy detal chwili sposób.  

Zachęcam do przeczytania i myślę, że nie zawiedziecie się na tej pozycji. Richelle Mead po raz kolejny udowodniła, że podejmie się każdego wyzwania, a jej dzieła obfitują w wiele emocji. Z niecierpliwością czekam na drugą część, która nosi tytuł Królowa Cierni. 

Moja ocena to 9/10

3 komentarze:

  1. Witam na BlogSpocie, Ang :D. ^^

    Recenzja świetna i o czym już Ci mówiłam- jestem ogromną fanką Richelle Mead i książkę muszę zakupić. Tylko skąd pieniądze wezmę...

    Powodzenia i ciesz się blogiem. ^^ :)<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Takze czytałam, jednak nie spodobała mi się ona aż tak ;), nie znaczy to oczywiście, że nie warto jej czytać gdyż jest ciekawą lekturą :P
    Witam na Blogspocie ^^
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń